Spis treści |
---|
Start |
Program |
Programme agenda |
Prelegenci |
Sponsorzy |
Patronat |
Artykuły |
Lokalizacja |
Rejestracja |
Unia będzie monitorowała hurtowników energii i gazu
Parlament Europejski przyjął dziś zasady, które mają zapobiegać nadużyciom w hurtowym handlu energią. Rynek hurtowy będzie od teraz podlegał niezależnemu monitorowaniu w całej Unii Europejskiej, co umożliwi państwom członkowskich powstrzymywanie oraz karanie zachowań ograniczających konkurencję.
Rozporządzenie UE w sprawie integralności i przejrzystości rynku energii (REMIT) będzie regulować cały handel hurtowy energią w UE i obejmie umowy oraz instrumenty pochodne na dostawę i przesył gazu ziemnego i elektryczności. Nowe zasady uniemożliwią wykorzystanie informacji wewnętrznej oraz manipulację na rynku, a sankcje krajowe za złamanie przepisów powinny odzwierciedlać szkody wyrządzone odbiorcom.
- Energia musi pozostać dostępna dla każdego, ma to kluczowe znaczenie dla gospodarki. Z zadowoleniem przyjmuję to rozporządzenie, które zapewni przejrzystość i będzie zapobiegać nadużyciom na hurtowym rynku energii, zapewniając dostępność cenową i uczciwe reguły rynkowe. Rozporządzenie przyczyni się do zapewnienia przejrzystości kształtowania cen w Unii Europejskiej - powiedział Jerzy Buzek, przewodniczący PE.
Wszystkie umowy handlowe będą monitorowane przez nowo utworzoną Agencję ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER), która będzie dostarczać dane do państw członkowskich, aby wesprzeć je w prowadzeniu dochodzeń w przypadku naruszenia przepisów rozporządzenia oraz we wprowadzaniu środków zapobiegawczych. Aby zrównoważyć prerogatywy Agencji oraz krajowych organów regulacyjnych, a także by zapewnić jej niezależność, dyrektor Agencji będzie zobowiązany konsultować z nimi sprawy dotyczące REMIT, lecz nie będzie związany ich opinią.
Na wniosek Parlamentu, w oparciu o rejestry krajowe, powstanie rejestr unijny zawierający listę wszystkich uczestników rynku energetycznego. Żaden z nich nie będzie mógł dokonać transakcji zanim nie zostanie zarejestrowany.
Po przyjęciu rozporządzenia w pierwszym czytaniu, wejdzie ono w życie 20 dni od publikacji w Dzienniku Urzędowym UE. Przepisy dotyczące raportowania informacji przez uczestników rynku do ACER (lista obowiązkowo raportowanych transakcji oraz instrumentów pochodnych, a także jednolite zasady), wejdą w życie sześć miesięcy po tym, jak Komisja zatwierdzi niezbędne akty wykonawcze.
źródło: rp.pl
Prezes URE: nowe rozporządzenie ws. handlu energią to przede wszystkim prewencja
W Europie nie doszło dotychczas do spekulacji na rynkach energii na skalę kryzysową. Trudno już dziś ocenić jednoznacznie, czy REMIT zadziała skutecznie, czy nie, zwłaszcza że musi jeszcze zostać uzupełniony przez KE o szczegółowe przepisy wykonawcze. Decyzja PE oznacza jednak akceptację dla proponowanego przez KE rozwiązania, mającego eliminować sytuacje, w których ceny ustalane na hurtowych rynkach energii nie odzwierciedlałyby uczciwej i konkurencyjnej gry rynkowej popytu i podaży - mówi Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Parlament Europejski przyjął rozporządzenie w sprawie integralności i przejrzystości rynku energii (REMIT). Na mocy tej regulacji ma być monitorowany handel hurtowy energią w UE, w tym obrót instrumentami pochodnymi na dostawę i przesył gazu ziemnego i prądu. Umowy ma monitorować Agencja ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER), w której radzie regulatorów Pan zasiada. Po co ta kolejna regulacja?
Na mocy rozporządzenia REMIT handel hurtowy energią ma być monitorowany przez ACER w tym sensie, że ta agencja będzie gromadzić określone informacje na temat podmiotów biorących udział w takim obrocie i dokonywanych przez nie transakcji, których przedmiotem są określone produkty energetyczne - towary, instrumenty pochodne - w celu wykrywania transakcji zawieranych w oparciu o informacje wewnętrzne oraz manipulacje na rynku i zapobiegania takim zachowaniom.
Informacje mają być zbierane i gromadzone przez Agencję, a całe przedsięwzięcie ma przede wszystkim charakter prewencyjny. Ta nowa regulacja to reakcja Komisji Europejskiej na sytuację, w której dotychczasowe działania w zakresie monitorowania rynków energii są prowadzone na szczeblu poszczególnych państw członkowskich i w zależności od istniejących ram regulacyjnych, działalność handlowa może podlegać monitorowaniu lub nadzorowi kilku różnych organów. Dodatkowo, w sytuacji obrotu transgranicznego, te organy mogą znajdować się w różnych państwach członkowskich. Może to utrudniać jednoznaczne określenie organów, na których ostatecznie spoczywa odpowiedzialność za monitorowanie, a nawet prowadzić do sytuacji, w której takie monitorowanie nie jest w ogóle prowadzone. To rodzi obawy, że może dojść do windujących ceny spekulacji na rynkach energii elektrycznej i gazu. Te rynki w rozwiniętych krajach to głównie rynki instrumentów pochodnych, czyli rynki finansowe kreujące ceny na rynkach fizycznych dostaw i zarazem rynki będące przedmiotem zainteresowania nie tylko przedsiębiorstw energetycznych, ale także banków czy funduszy inwestycyjnych. W sumie chodzi o to, żeby dzięki monitoringowi rynku hurtowego zapobiec manipulowaniu cenami energii elektrycznej czy gazu.
Co jeszcze ważnego ma załatwić REMIT i czy Pana zdaniem ta regulacja jest w stanie faktycznie powstrzymać graczy przed spekulacjami na rynkach energii?
źródło: energetyka.wnp.pl
KE kontroluje rynek energii
Służby antymonopolowe Komisji Europejskiej poinformowały, że w kilku krajach UE rozpoczęły inspekcje w firmach, które zarządzają giełdami energii elektrycznej. Jak zazwyczaj w takich przypadkach KE nie podała nazw krajów ani firm.
Giełdy energii elektrycznej świadczą usługi ułatwiające hurtowy obrót energią elektryczną. Komisja ma obawy, że firmy te mogą naruszać europejskie zasady, które zakazują karteli i praktyk ograniczających konkurencję - napisała KE w komunikacie. Takie zasady - jak dodała KE - są zapisane w unijnym traktacie oraz w umowie o Europejskim Obszarze Gospodarczym, do którego poza UE należą: Islandia, Lichtenstein i Norwegia. Inspekcje przeprowadzają urzędnicy KE i eksperci tych krajów.
KE zastrzega, że to wstępny etap postępowania i inspekcje nie dowodzą, że firmy są winne łamania przepisów antymonopolowych i nie przesądzają wyniku dochodzenia. Podkreśliła też, że nie ma wyznaczonego terminu zakończenia dochodzenia.
Komisja od dłuższego czasu jest zaniepokojona pewnymi praktykami w hurtowym handlu energią elektryczną, które - w jej opinii - mogą prowadzić do spekulacyjnych podwyżek cen prądu.
W październiku ub.r. Rada UE przyjęła rozporządzenie zwiększające przejrzystość tego rynku (REMIT). Wcześniej równie błyskawicznie dokument przegłosowali europosłowie. Rozporządzenie zakłada monitorowanie transakcji hurtowych, jednak budowa rejestru transakcji potrwa najprawdopodobniej ponad rok.
Rozporządzenie ustanawia też nowe zasady w handlu hurtowym energią, które zakazują m.in. wykorzystywania informacji poufnych dla manipulowania rynkiem. O takie praktyki był kiedyś podejrzewany m.in. niemiecki koncern E.ON, który mając w planach zamknięcie swojej elektrowni, skupował z rynku energię elektryczną po niższej cenie, co po ograniczeniu produkcji umożliwiło sprzedanie nadwyżek po wyższej cenie.
W latach 2000-2009 wielkość sprzedawanej energii w UE potroiła się, m.in. na skutek otwierania unijnego rynku energii, do rynkowej gry włączyły się instytucje finansowe, m.in. banki inwestycyjne. Większość transakcji nadal odbywa się na zasadzie kontraktów dwustronnych, a nie poprzez giełdy.
Pod koniec września KE przeprowadziła podobne, niezapowiedziane inspekcje w 20 firmach zajmujących się dostawami, przesyłem i magazynowaniem gazu w 10 krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym i w Polsce.
źródło: forbes.pl